Czy włoska kawa jest najlepsza lub czy jest tylko za taką uważana? Może to tradycja, może plecbo, ale coś w tym jest.
Kiedy myślę KAWA, myślę WŁOCHY!
Kiedy myślę włochy szukam tygielka – co prawda to wynalazek z Turcji, jednak dzięki niemu kawa po włosku smakuje tak, że ULALA! Wsypuje dwie łyżeczki kawy mielonej do tegoż ustrojstwa, dodaję trochę cukru i zalewam wodą, kiedy podgrzana zaczyna parować to znak, że już jest gotowa. NIE można dopuścić do zagotowania. I teraz tak trzy razy, w sumie. Czy już czujecie ten zapach kawy, jej aromat, który pieści zmysły? Tak, to całkiem coś innego niż kawa mrożona, o której wcześniej pisałem.
A jak najlepsza kawa do kawy po włosku pytacie… O tym później, ale dziś piję Attibassi.
CIAO!
comments (2)
Adam
18 lipca 2017Kawakiwa
3 listopada 2017